czwartek, 11 sierpnia 2011

Recenzja Paletki Urban Decay NAKED

Wiem wiem co sobie myślicie już tyle tych recenzji po co nam jeszcze jedna. Długo się zastanawiałam czy umieścić tego posta, ale moje zdanie na temat tej paletki jest trochę inne i nie uważam ich za HIT, dlatego też postanowiłam się podzielić.
Ogólnie paleta zawiera 12 cieni, w tym tylko 2 matowe kolory to:
- Virgin - perłowy
- Sin- perłowy
- Naked - matowy
- Sidecar - brokatowy
- Buck - matowy
- Half Baked- perłowy
- Smog - perłowy
- Darkhorse - brokatowy
- Toasted -perłowy
- Hustle - perłowy
- Creep - brokatowy
- Gunmetal - brokatowy
Cienie znajdują się w pięknym welurowym opakowaniu, moim zdaniem wizualnie najładniejsze opakowanie. Kolory to odcienie brązów, jeden czarny brokatowy:( i szary też brokatowy (najgorsze w tej palecie), cienie nadają się zarówno do makijażu dziennego jak i wieczorowego, fajnie się ze sobą łączą. Najczęściej używam Virgin ( jasny do rozświetlania i jako baza), Naked( do rozcierania granic) Toasted ( w załamanie powieki).
Cienie są dobrej jakości położone na bazę czy to z Virual czy Urban Decay trzymają się cały dzień.  Mają świetną pigmentację oraz konsystencję ( nie pylą się za bardzo przy nakładaniu)
Jak dla mnie największe rozczarowanie to cienie brokatowe, które wyglądają tandetnie na oku, na dodatek brokat się bardzo osypuje na całą twarz w efekcie czego wygląda się jak choinka. Jasne można kombinować i ściągać go ale nadal drobinki gdzieś się ukrywają i mam wrażenie że za każdym mrugnięciem jakaś ich część się osypuje.Ogólnie byłoby lepiej gdyby były te cienie matowe, bo kto się maluje brokatowymi hmmm?
Ogólnie cienie trochę chyba za bardzo przereklamowane i cena zabójcza. Czy kupię je ponownie? raczej nie. A wy jakie macie odczucia odnośnie tej paletki?

3 komentarze:

  1. Ja też mam i uwielbiam :)
    Fakt brokat trochę się osypuje, ale można sobie z nim poradzić a na oczach jest niwidoczny i cienie wyglądają na matowe.
    Cena, to prawda- ogromna, ale kupiłam swoją w pierwszym rzucie kiedy jeszcze kosztowała 28 euro, czyli około 100zł, także uważam że 100zł to odpowiednia cena :)
    Teraz za 200 czy więcej pewnie bym nie kupila.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie zamówiłam z UK. Okaże się, czy podzielam Twoją opinię.
    Zapraszam do siebie na konkurs :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja właśnie zakupiłam tą paletkę w poniedziałek powinna być już u mnie :) Już nie mogę się doczekać :) Ma piękne kolorki :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń