piątek, 1 lipca 2011

Zdobycz z paryskiej Sephory


Będąc kilka dni w Paryżu, wędrując uliczkami tego miasta nie było szans aby nie zajrzeć do Sephory. Ta znajdująca się na Polach Elizejskich jest ogromna, z początku stoją konsultanci zachęcający do zakupu perfum , którzy psikają na lewo i na prawo każdą perfumą, więc można się trochę przydusić intensywnością wymieszanych zapachów. Dalej przechodząc znajdują się już półki z kolorówką oraz z pielęgnacją. Mój wzrok przyciągnęła półka z kosmetykami Urban Decay i słynna paletka NAKED. Maziałam te cienie na swojej ręce, były fantastycznie napigmentowane i miały piękne naturalne kolory. Po dłuższych debatach czy na pewno jest mi taka paleta potrzeba doszłam do wniosku że nie ( bo przecież mam tyle cieni ). Krążyłam między półkami, żeby sprawdzić co mają czego u nas w Polsce nie ma, jakie są ceny, zawsze wracałam w to samo miejsce, gdzie paletka NAKED stała niepozornie i kusiła. Więc się skusiłam i stałam się szczęśliwą posiadaczką tejże palety. Do paletki był dołączony pędzel do cieni oraz miniatura bazy pod cienie.
Muszę przyznać że paletka ta w pełni zasługuje na uznanie. Kolorystyka jest skomponowana w taki sposób, że można wykonać delikatny ładny dzienny makijaż jak i mocniejszy  na wieczorne wyjście. Cienie pięknie się ze sobą łączą i nie osypują się za co je kocham:D. Poza tym to welurowe opakowanie jest bardzo eleganckie - cieszy me oko.
Dla miłośniczek cieni matowych niestety paleta nie spełni oczekiwań,gdyż większość z nich jest satynowo perłowa bądź z delikatnymi drobniakami.Niestety kolor czarny i szary są z brokatem który się osypuje i nie zbyt ładnie wygląda, także jedynie 2 cienie których nie będę używać.
Paletka zawiera 12 odcieni w naturalnych kolorach, będą idealnie pasować do każdego typu urody. Cena to 40 euro.
Zakochałam się w Paryżu i w tej palecie też:D

ps. Jeżeli ktoś planuje podróż do Paryża i chce kupić coś na lotnisku to odradzam bo ceny są wyższe niż w Sephorze a wybór marek kosmetycznych ogranicza się dosłownie do kilku.

3 komentarze:

  1. Zazdroszczę :) Są boskie te cienie:)

    http://kobiece-wariacje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ja wlasnie czekam na swoją palete UD Naked :) kumpela mi kupila za 35 euro :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale zazdroszczę ci tych cieni :)
    Zapraszam http://pat18s.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń