Nadszedł czas i pora abym zamieściła w końcu jakiś makijaż. Niestety mam złe wieści , bo makijaż wykonywałam na mało fotogenicznej osobie którą jestem ja sama;)
Zatem tutaj apel jeżeli jest ktoś chętny na metamorfozę to zapraszam z przyjemnością pomaluję kogoś innego:)
Makijaż w chłodnych odcieniach w których nie czuję się zbyt dobrze i chyba bym nie wyszła z takimi kolorami na zewnątrz, ale możne komuś przypadnie połączenie takich kolorów.
A Wy co myślicie o takim chłodnym makijażu?
Użyte cienie to Inglot:
- na całą powiekę ruchomą matowy cień w odcieniu śmietankowym nr 351
- w załamanie brązowy matowy cień nr 363
- na powiekę ruchomą na środek zmieszane dwa odcienie perłowy ciemny granat nr 428 oraz lazurowy shine nr 115
- w kąciki wewnętrzne jasny szary perłowy nr 447
na ustach niezastąpiony błyszczyk z Essence wymieszane dwa kolory : candy bar i milkshake
podkład tradycyjnie Estee Lauder - ale planuje zakup innego jak tylko ten skończę bo zaczął mi trochę przesuszać cerę chyba czas na zmiany.....
Widac ze nie czujesz sie dobrze w tym makijazu... Moze powinnas dobrac ciemniejszy odcien niebieskiego? Głęboki granat pomieszany z czernia?
OdpowiedzUsuńnastępnym razem spróbuje tak pokombinować, ale chciałam wykorzystać cień który leży w mojej palecie i nie miałam okazji go wcześniej wykorzystać na sobie:)
Usuńufff to dobrze że się komuś podoba;)
OdpowiedzUsuńFajny jest :) chociaż ja bardzo rzadko eksperymentuję z odcieniami niebieskiego :)
OdpowiedzUsuńladny :)
OdpowiedzUsuńbardzo ladny make-up - podoba mi sie:)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny makijaż:)
OdpowiedzUsuńrównież dodaję do obserwowanych:)
Zostałaś przez mnie ŚWIĄTECZNIE OTAGOWANA:)
OdpowiedzUsuń